Ból to jedna z głównych przyczyn, z jakimi pacjent zgłasza się do lekarza czy fizjoterapeuty. W przypadku osób czynnie uprawiających sport amatorsko oraz zawodników można powiedzieć, że jest to wręcz nieodzowny element codziennego funkcjonowania. Warto zatem dowiedzieć się czegoś więcej o bólu. Poniższy artykuł jest pierwszą częścią cyklu „Ból … – co i jak?” W kolejnych odsłonach przyjrzymy się konkretnym problemom klinicznym takim jak „ból pleców”, „ból kolan”, „ból barków” itp. Celowo użyte jest nazewnictwo tzw. potoczne, a nie anatomiczne, ponieważ właśnie z takim określeniem okolicy bolesnej spotykamy się w gabinecie.
„Ból to przykre doznanie czuciowe i emocjonalne, związane, lub przypominające doznanie związane z aktualnie występującym, lub potencjalnym uszkodzeniem tkanek”. Definicja bólu wg. International Association for the Study of Pain IASP aktualizowana w 2020 roku.
Podział bólu w zależności od źródła uszkodzenia:
- Ból receptorowy – w wyniku podrażnienie lub obniżenia pobudliwości receptorów bólowych
- Ostry – urazy
- Przewlekły – choroba zwyrodnieniowa, osteoporoza, fibromialgia
- Ból neuropatyczny – w wyniku uszkodzenia struktur układu nerwowego
- Ból psychogenny – bez towarzyszącego uszkodzenia tkanek, ból odnoszony do takiego uszkodzenia
Podział bólu w zależności od kryteriów czasowych:
- Ból ostry – bezpośrednio związany z urazem, przeciążeniem
- Ból przewlekły – trwa powyżej 3 miesięcy, lub utrzymuje się pomimo wygojenia tkanek
Rolą bólu jest przede wszystkim informacja o zagrożeniu – rola ostrzegawczo obronna, powodująca wyzwolenie odpowiedzi organizmu w celu minimalizacji skutków uszkodzenia. W przypadku kiedy ból trwa długo, czyli utrzymuje się pomimo wygojenia tkanek lub towarzyszy chorobie przewlekłej np. choroba nowotworowa, przestaje on być sygnałem ostrzegawczym i staje się chorobą samą w sobie poprzez swój przewlekły i stały charakter. Może on być wtedy nawet przyczyną depresji.
Każdy z nas ma inną tolerancję na ból, inaczej odbiera bodźce bólowe. Ból jest zawsze doświadczeniem osobistym uwarunkowanym w dużym stopniu czynnikami biologicznymi, psychologicznymi i społecznymi. Może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie codzienne, obniżać nastrój oraz wpływać na relacje społeczne.
Wracając zatem do pytania: Ból – problem, czy informacja? W dużej mierze zależy to od osoby, której ten ból dotyczy. W pierwszym momencie jest to informacja, ostrzeżenie o tym, że coś złego, nieprawidłowego dzieje się w naszym organizmie. I teraz pytanie, jak na to zareagujemy. Czy będziemy szukać przyczyny, czy postanowimy przy pomocy farmakologii zmniejszyć/zniwelować ból do poziomu akceptowalnego dla jednostki.
Jako fizjoterapeuta zdecydowanie sugeruję szukać przyczyny, ponieważ tylko bezpośrednie oddziaływanie na przyczynę i próba przywrócenia prawidłowych mechanizmów może wpłynąć na zmniejszenie lub całkowite ustąpienie dolegliwości bólowych. W przypadku urazów wydaje się to proste:
Złamanie – unieruchomienie lub zespolenie operacyjne
Stłuczenie – oszczędzanie tkanek
Rany cięte – zszycie + oszczędzanie tkanek
W większości wypadków przy braku powikłań ból pełni tu faktycznie rolę informacyjną i na ogół prawidłowo reagujemy na ten przekaz. Na skutek urazu dochodzi do powstania stanu zapalnego i ból z tym związany towarzyszy nam przez cały okres gojenia się. Jest to jak najbardziej reakcja fizjologiczna.
Problem pojawia się w przypadku zespołów przeciążeniowych. Nie kojarzymy momentu urazu, ból nasila się/ rozwija, często ma charakter zmienny w czasie. I tutaj kluczowe będzie właśnie znalezienie przyczyny wystąpienia problemu. Ponieważ nieoddziaływanie na ból, ale na przyczynę dolegliwości doprowadzi nas do rozwiązania problemu. Leczenie p/bólowe tylko „zamaże” nam objawy a istota problemu zostanie, a nawet może się pogłębiać. I tu prosta droga od bólu jako informacji do bólu jako problemu, czyli zmiany charakteru bólu i przejścia w stan przewlekły bólowy.
Oczywiście leczenie p/bólowe jako wspomaganie codziennego funkcjonowanie jest jak najbardziej właściwe, ale należy pamiętać, że nie zastąpi nam diagnostyki i terapii celowanej na problem ten ból wywołujący.
Kolejnym rodzajem bólu, z którym często zmagają się osoby aktywne, sportowcy to tak zwany DOMS (delayed onset muscle soreness), czyli syndrom opóźnionej bolesności mięśniowej. Występuje 24-48 godzin po treningu i utrzymuje się około 2-7 dni. Często potocznie określany jest mianem „zakwasów”, natomiast ten proces niewiele ma wspólnego z produkcją kwasu mlekowego.
Kwas mlekowy faktycznie jest wytwarzany w mięśniach w trakcie bardzo intensywnego wysiłku i może powodować bolesność mięśni, skurcze i ogólne zmęczenie w trakcie i do kilku godzin po treningu. Produkcja kwasu mlekowego następuje w momencie zwiększonego zapotrzebowania na tlen wynikającego z przekształcenia glukozy w energię podczas bardzo intensywnych wysiłków. Usuwany jest on natomiast z organizmu do 2 godzin po treningu i nie daje dalszych objawów.
DOMSy natomiast spowodowane są mikrouszkodzeniami włókien mięśniowych przy intensywnym treningu i jest to zjawisko jak najbardziej fizjologiczne. W badaniach laboratoryjnych w tej fazie można stwierdzić zwiększoną aktywność enzymu kinazy kreatynowej co może świadczyć o uszkodzeniu tkanki mięśniowej.
Czy możemy zatem tak trenować, żeby „nie bolało”? Wydaje się, że nie, możemy natomiast starać się stworzyć takie warunki, żeby dolegliwości bólowe występujące po treningu były minimalizowane:
- Rozgrzewka, czyli aktywacja i przygotowanie tkanek miękkich i stawów do późniejszego treningu – na pewno w dużym stopniu będzie to profilaktyką kontuzji, nie ma natomiast badań potwierdzających, że unikniemy dzięki temu wystąpieniu DOMS.
- Stopniowe zwiększanie obciążeń treningowych, ćwiczenia od prostych do złożonych form.
- Rozciąganie może korzystnie wpływać na minimalizację DOMS, dodatkowa zapewnia nam powrót do odpowiedniej „długości mięśnia” po trening. Na ogół trening powoduje skrócenie czynnościowe mięśnia, na skutek zwiększonego jego napięcia.
Na koniec jeszcze kilka ciekawostek statystycznych na podstawie wyników Europejskiego Ankietowego Badania Zdrowia – EHIS 2019.
Poniższe dane pokazują, że odsetek osób zgłaszających dolegliwości bólowe ze strony narządu ruchu wynosi 57,6 w przypadku dolegliwości ze strony pleców/kręgosłupa, 7,9 głowy co również może być powiązane ze zmianami w obrębie kręgosłupa szyjnego lub piersiowego, oraz choroba zwyrodnieniowa stawów 15,5. Pokazuje to tylko, że ból jest znacznym problemem klinicznym.
Zapraszam zatem do śledzenia kolejnych odcinków „Ból … – co i jak?”.
Piśmiennictwo:
- https://www.iasp-pain.org/resources/terminology
- Dobrogowski J., Zajączkowska R., Dutka J., Wordliczek J.: Patofizjologia i klasyfikacja bólu. Polski Przegląd Neurologiczny 2011; 7(1):20-30
- Kocot-Kępska M., Dobrogowski J.: Rodzaje bólu. Neurologia, znieczulenie regionalne i terapia bólu, 2011: 239-253
- Cheung K., Patria A., Maxwell L.: Delayed OnsetMuscle Soreness, Sports Medicine , 2/2003
- Kochański B., Kałużny K., Kałużna A., i inni : Ocena wiedzy na temat opóźnionej bolesności mięśniowej w sporcie, Journal of Education, Health and Sport, 6/2016
Autor Sylwia Stępniewska
Foto – Freepik-jcomp